W oczekiwaniu na orzechy dębu

Z niecierpliwością czekamy na owoce dębu, zwane żołędziami. Czas ten wykorzystujemy nie tylko na ich obserwacje, przygotowywanie zaplecza do badań ale i zgłębianiu informacji dotyczących dębów, przede wszystkim szypułkowych. Występują one naturalnie w niemal całej Europie (poza północną Skandynawią). Spotkać je też można w Azji Zachodniej.

Nasze żołędzie pochodzą właśnie z dębu szypułkowego. Jest to potężne drzewo osiągające do 35-40 m wysokości. Tworzy najczęściej domieszkę w lasach mieszanych lub występuje samodzielnie, tworząc tzw. dąbrowy. Do prawidłowego wzrostu wymaga gleb żyznych i wilgotnych oraz słońca. Jest uznawany za symbol siły, dostojeństwa i długowieczności ponieważ żyje ponad 1000 lat. Dawno temu stare dęby czczono jako bóstwa - wierzono, że mają magiczną moc.

Najbardziej znanym i jednocześnie najstarszym dębem jest „Dąb Bartek”.  Zgodnie z pomiarami wykonanymi w 2013 roku drzewo ma 28,5 metra wysokości. Według danych z nadleśnictwa Zagnańsk obwód pnia na wysokości 1,30 m wynosi 9,85 m, a przy ziemi 13,4 m, rozpiętość korony 20 × 40 m, okap korony 720 m³, średnica 3,14 m.

Orzechy dębu bogate są w skrobię (ok 37%), inne węglowodany (ok 7%), tłuszcze (ok 31%) i białko (ok 8,1%). Z ciekawostek, 100 g suszonych żołędzi zawiera ok. 1/3 dziennej dawki witaminy B6(0,7 mg) i B9 (115 mcg). Mniej znaczące dawki (ok. 10% dawki dziennej) zawiera innych witamin: B1 (0,1 mg), B2 (0,2 mg), B5. Składniki mineralne stanowią 1,8%, przy czym znaczący udział ma mangan (1,4 mg w 100 g), miedź (0,8 mg), magnez (82 mg), potas (709 mg), fosfor (103 mg). 

Obecnie żołędzie wykorzystywane są przede wszystkim jako materiał siewny, pokarm dla zwierząt. W sklepach z ekologiczną żywnością można spotkać mąkę z żołędzie oraz kawę.